W tym miesiącu na zabawę u Kasi przygotowałam serduszka. Kiedyś kilka lat temu już je robiłam ale zostały rozdane a zamarzyło mi się mieć je w domu. Chwilowo spód jest nie wykończony jednak rozważam zrobienie z nich magnesów.
Ostatnio mam zdecydowanie mniej czasu na haftowanie. Przez te upały nie mogę się w domu z niczym ogarnąć i zwyczajnie czasu mi brakuje a do tego wreszcie się zmotywowałam i wróciłam do treningów. Przed ciążą miałam pracę siedzącą i troszkę kg przybyło. Po ciąży planowałam zacząć trenować jak najszybciej jednak miałam cc wiec odwlekło się w czasie. A później no cóż... trochę lenistwo. Ostatecznie jednak zebrałam się w sobie i póki co jest dobrze. Akurat koleżanka co mieszka obok też zaczęła trenować więc motywujemy się wzajemnie. Mam takie marzenie -20 kg, obym tylko w międzyczasie nie odpuściła.
Na dobranoc jeszcze banerek