Co tu dużo mówić. Grudzień za nami. Rok 2021 za nami. Ja klasycznie już spóźniona (mam nadzieję że Kasia wybaczy).
Ogólnie rzecz biorąc to mam już dość remontu, tego ciągłego bałaganu. Marzę już żeby nastał porządek.
Postanowienia na nowy rok to nauczyć się odpuszczać, nie spinać się no i mniej nerwów. Mijający rok był ciężki a grudzień raz za razem rzucał nam kłody pod nogi.
Teraz po powrocie do domu przedstawiam jeszcze moje grudniowe prace wraz z końcowym całorocznym podsumowaniem.