Pół roku za Nami. Kiedy to zleciało ? Pojęcia nie mam. Czas tak szybko leci. Już prawie 1.5 miesiąca mieszkamy na nowym a mam wrażenie jak bym dopiero wczoraj się wyprowadzała. Remont trwa. W zasadzie to zaczynam mieć wrażenie że to tak zwane never ending story 🤦🤦 W tygodniu mąż w pracy więc zostają weekendy ale wtedy też trzeba z dziećmi pobyć zwłaszcza że ładna pogoda za oknem. Tak więc takim oto sposobem 3 tydzień już robimy sufit. Wcześniej był pomalowany na złoto z białą obramówką i kształtem przypominał banana. I właśnie przez tego "banana" delikatnie go obniżamy. Mniej pracy a i żeby zrobić oświetlenie tak jak chcemy to nie musimy wykuwać otworów. Jak już wreszcie skończymy to pokażę porównanie przed i po 😁
A póki co pochwalę się ostatnią zawieszką. To kontynuacja z ostatnich 2 miesięcy. Zdjęcie kiepskiej jakości ale jest późna godzina i brak światła (a dopiero skończyłam kontury) więc pokazuję co mam a rano zrobię zdjęcie w świetle dziennym i zamienię 😊
Wyszła piękna zawieszka!
OdpowiedzUsuńPrzecudna choineczka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna choineczka :-) Powodzenia z sufitem :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Znam ten ból Kochana ale perspektywa nowych, wyremontowanych kątów pozwala przeboleć wszystko inne.
OdpowiedzUsuńHafcik jak zawsze prześliczny, cieszę się że dałaś radę!
Uściski :*
K.