Dzisiaj bardzo bardzo krótko. Maj zleciał nawet nie wiem kiedy. 2 prace skutecznie zajmowały większość mojego wolnego czasu. Tak to jest jak się pracuje i dodatkowo prowadzi firmę.
Ale od czerwca będzie już spokojniej, będzie pracownik więc powinno być więcej czasu na nitki. Choć z drugiej strony znalazłam osobistego dietetyka i trenera, choć w sumie powinnam napisać dietetyczkę i trenerkę. Zaczęła mnie katować treningami i dietą. Całe szczęście ta dieta to jak nie dieta - jedzenie proste i to co lubię a nie jakieś wynalazki. Kończy się uczyć się na dietetyka i można by rzec że jestem jej królikiem doświadczalnym. 75 kg żywej wagi więc ma pole do popisu a ja poza tym, że się brzydzę sportem to nie protestuję. No ale trenuję i się zastanawiam czy również nie pójść w kierunku dietetyki.
Póki co przedstawiam swoją majową propozycję. Z racji braku czasu tylko 2 sztuki.
Super i filizanka i choinka :)
OdpowiedzUsuńNo Kochana to ja za Twoje wyczyny dietetyczno ćwiczebne...trzymam mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńPochwal się koniecznie rezultatami :)
Hafty jak zawsze w Twoim wykonaniu perfekcyjne..
bardzo mi się podobają:) Uściski zasyłam.
K.
Ale śliczności poczyniłaś! Super hafciki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie i trzymam kciuki za treningi, życzę szybkich rezultatów!:)
Świetne są 🤩 trzymam za Ciebie kciuki. 🙂
OdpowiedzUsuń