W tym miesiącu ciąg dalszy serii zwierzakowej.Ostatnio były kociaki to teraz czas na pieski.
Efekt października poniżej 🙂
Krzyżyki i maszyna zawsze były obecne w moim życiu. Nie pamiętam momentu kiedy pierwszy raz miałam igłę w ręku albo kiedy po raz pierwszy usiadłam do maszyny. W sumie to rękodzieło od zawsze było moją pasją. Po urodzeniu córki po kilku latach wróciłam do krzyżyków. W międzyczasie wygrzebałam z szafy maszynę do szycia.Teraz po urodzeniu drugiego dziecka ponownie wróciłam do krzyżyków
Miałam wczoraj wrzucić posta ale nie udało się. Zatrułam się czymś i całą sobotę spędziłam w toalecie albo śpiąc. Dzisiaj dopiero jakoś doch...
Jaki słodziak! Piękny hafcik i doskonała zawieszka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Ale cudny!
OdpowiedzUsuńFajny ten hafcik, choć bardzo rzadko wyszywam na plastikowej kanwie, może dlatego że nie robię zawieszek, ale plastikowa kanwa do tego się właśnie najbardziej nadaje !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny 🤩
OdpowiedzUsuńCała seria piesków fantastyczna
OdpowiedzUsuńŚliczny jest🙂
OdpowiedzUsuńWie, co dobre ;-))
OdpowiedzUsuń